Rejestracja / Logowanie »
Prowadź osobisty dzienniczek treningowy. Dodawaj aktywności, oglądaj statystyki, poprawiaj życiówki! Odszukaj znajomych, dołącz do naszej społeczności!

  • Nie jesteś zalogowany.

#1 2011-10-06 23:41:59

lutencjusz
lutencjusz
Zarejestrowany: 2011-04-14
Wiadomości: 55
Reputacja: +  0  -

Dieta i bieganie

Kyllyan ma raczej rację z tym podejściem doodchudzania. Choć te otręby są dosyć radykalne Moje podejście brzmi mniej więcej podobnie. Nie jest ważne ile zjadasz, liczy się ile spalasz. Jeżeli jesteś w stanie dodatkowo spalić >4000 kcal tygodniowo i jeść tyle, żeby zaspokoić głód, a nie się napchać, to efekty przyjdą same bez specjalnych diet. Sprawdziłem od ponad roku - działa...
No, ale jest to kwestia indywidualna. Powodzenia.

--
[run-log.com]

Edytowany lutencjusz (2011-10-07 10:33:13)

Offline

#2 2011-10-22 15:22:27

Bartek_47
Bartek_47
Zarejestrowany: 2011-10-22
Wiadomości: 1
Reputacja: +  0  -

Dieta i bieganie

kblaszke
Wychodziło z niego, że wcale wolne biegi nie mają monopolu na odchudzanie

Według mojej "wiedzy" długie wybieganie pali tłuszcze "tu i teraz", natomiast interwały, czy raczej HIIT'y albo Tabata mają takie działanie, że organizm regeneruje się po ich wykonaniu, czerpiąc energię do metabolizmu z tłuszczów po wykonaniu intensywnego treningu. Służą również do podkręcenia metabolizmu, i są stosowane co najmniej przez zaawansowanych amatorów. Wydaje mi się jednak, że dla osób początkujących czy tez amatorów, lepszym wyjściem będą długie, spokojne wybiegania. Spalimy tłuszcz i podniesiemy wydolność na tyle, że w przyszłości będzie można pomyśleć o interwałach.

--
[run-log.com]

Offline

#3 2011-10-26 18:48:58

Kyllyan
Kyllyan
Zarejestrowany: 2010-07-29
Wiadomości: 96
Reputacja: +  3  -

Dieta i bieganie

Ja nie pisałem o otrębach, tylko o płatkach owsianych. I tylko w tym kontekscie, że przed treningiem te płatki sa lepsze niż słodki jogurt ;-)

--
[run-log.com]

Offline

#4 2011-10-27 12:11:57

Szrank
Szrank
Zarejestrowany: 2011-10-26
Wiadomości: 2
Reputacja: +  -4  -

Dieta i bieganie

Hmmm... pozwolę sobie coś dodać .

Węglowodany z płatków owsianych tak jak piszecie mają średni indeks glikemiczny, więc wchłaniają się wolniej (niż np. biały ryż).
Naszym celem jest utrata wagi, tudzież pozbycie się nadmiaru tkanki tłuszczowej. Aby organizm mógł spalać tk.tłuszczową musi pozbyć się glikogenu.
Glikogen (może nie wszyscy wiedzą więc napiszę) jest paliwem dla naszych mięśni. Glikogen bierze się z węglowodanów jakie dostarczamy do organizmu i jest magazynowany w wątrobie.
Teraz, jeżeli glikogen, bierze się z węglowodanów i jest paliwem dla mięśni i nie pozwala na pobieranie energii z zalegającej tk.tłuszczowej, to po co podawać go przed treningiem?

Ogólnie przyjęło się, aby przed treningami, czy to oporowymi, czy tlenowymi, podawać węglowodany o wysokim indeksie, dzięki czemu natychmiast uzupełniamy glikogen w mięśniach i możemy wykonać intensywny trening, nie uszkadzając przy tym mięśni - ponieważ gdy glikogenu brak, nasz organizm poszukuje najszybszych źródeł energii, niestety ale są to mięśnie a później tłuszcz. Związku z czym nie ma możliwości aby spalać tłuszcz przy jednoczesnym budowaniu tkanki mięśniowej (zawsze stracimy trochę na "masie" będąc na redukcji). Dlaczego tak się dzieje, ponieważ aby mięsień mógł wykorzystać białko z mięśni potrzebuje nakładów energii w postaci tk.tłuszczowej.

To teraz jak ja widzę posiłek przed treningowy podczas redukcji.

Dajmy na to Pan X, trenuje jogging rekreacyjnie, po to aby spalić zalegający brzuszek, bo żona mu marudzi że wygląda okropnie z tą oponą . Pan X ma ułożoną zbilansowaną dietę, 5-6 posiłków w ciągu dnia. Skupmy się na posiłku przed treningowym:
17:00 - po pracy obiad składający się z 50g ryżu basmati, oraz 150g piersi z kurczaka.
18:30 - szejk proteinowy (20g białka)
19:00 - trening
Co się dzieje z organizmem Pana X?
Obiad dostarczył węglowodany (średni indeks, nieco wyższy od białego ryżu), oraz białko, znikome ilości tłuszczu (pierś była zrobiona na suchej patelni lub na parze). Glikogen został uzupełniony, białko dostarczone (chociażby dla termogenezy, regeneracji). Po 1,5h, dostarczamy koleją porcję białka, a po kolejnych 30 minutach rozpoczynamy trening. Organizm zaczyna spalać glikogen, zajmuje mu to około 30 minut, po takim czasie mniej więcej jesteśmy już porządnie rozgrzani i wrzucamy wyższe obroty. Nasze mięśnie potrzebują energii, dużo energii. Jak pisałem wyżej, pobiorą ją z białek, ale tym raz nie odbędzie się tak duży efekt katabolizmu, ponieważ dostarczyliśmy białko. Nasze mięśnie są ochronione, pobierają energię z tk.tłuszczowej dla rozbicia białek, aby z niech pobrać czystą i lepszą energię.

Owszem w tym przykładzie znalazł się suplement diety, jakim jest szejk proteinowy, ale równie dobrze możemy zjeść, tuńczyka z puszki, pierś przyrządzoną jak wyżej, każde źródło białka, które nie ma tłuszczy i węglowodanów.

Obliczanie poziomu tk.tłuszczowej za pomocą takich metod jest bardzo błędne. Ja polecam wagę, lustro i sam metr krawiecki

Dieta Dukana, jest sprawdzona, przynosi efekty, ale ostrożnie z nią, jeżeli nie jesteśmy pewni to lepiej jej nie podejmujmy, tylko ułóżmy zbilansowaną dietę.

Tak, pokrótce:
Interwały bardziej spalają tk. tłuszczową od aerobów, chociażby ze względu na dłuższe spalanie kalorii po samym wysiłku (tu też bardzo ważnym elementem jest posiłek po treningowy), jest mniej inwazyjny dla mięśni, krótszy (dla tych co nie lubią wykonywać długich aerobów ).
Aby aeroby przynosiły efekt należy utrzymywać tętno na poziomie 60-75%HRmax (w tym pułapie odbywa się spalanie tk. tłuszczowej).

Offline

#5 2011-11-13 22:18:29

frelo
frelo
Zarejestrowany: 2011-11-08
Wiadomości: 4
Reputacja: +  0  -

Dieta i bieganie

Odnośnie diety... nie wiem jak u innych osób , ale u mnie po 4 miesiącach biegania ( przy czym w miarę regularnie dopiero w ostatnim miesiącu) straciłem jakieś 15 kg bez żadnej diety.Do tego ostatnio zastanawiam się czy nie powinienem więcej jeść bo cały czas chudnę, a nie oszczędzam się i wcinam tłuste jedzenie tj pizza i fast foody i wcale nie tyje piwko też raz na jakiś czas wypiję i brzuszek nie rośnie.
Także bieganie samo w sobie powoduje zrzucenie wagi i wg mnie nie trzeba żadnej diety żeby chudnąc a raczej żeby nie zniknąć. Jestem na etapie szukania co trzeba jeść aby dostarczyć organizmowi i mięśniom energii i budulca dla mięśni inaczej organizm zacznie zjadać sam siebie.

Offline

#6 2011-12-27 20:22:30

agaach
agaach
Zarejestrowany: 2011-08-20
Wiadomości: 1
Reputacja: +  0  -

Dieta i bieganie

hmmm... a co robić kiedy prowadzimy dietę od roku non stop taką samą czyli ograniczenie wszystkiego co wysokokaloryczne i puste, trening ok 10 km 2-3 razy w tygodniu, plus dwa razy w tyg. trening boks, a waga stoi i stoi?? zbyt intensywne treningi czy błąd tkwi w czymś innym?

Offline

#7 2011-12-30 05:25:36

Kyllyan
Kyllyan
Zarejestrowany: 2010-07-29
Wiadomości: 96
Reputacja: +  3  -

Dieta i bieganie

Więc może spróbuj oprócz wagi, mierzyć sobie zawartość tłuszczu w organizmie. Może być tak, że tłuszczu coraz mniej, a mięśni coraz więcej. A mięśnie są cięższe niż tłuszcz. Ja bym się cieszył

--
[run-log.com]

Offline

#8 2011-12-30 05:34:41

Kyllyan
Kyllyan
Zarejestrowany: 2010-07-29
Wiadomości: 96
Reputacja: +  3  -

Dieta i bieganie

Ale niestety cieszyć się nie mam z czego. Z pewnych względów od połowy grudnia nie trenuję. Dziś wszedłem na wagę. Makabra. Rok ciężkiej pracy diabli wzięli.
Od jutra dieta 2000 kcal i codzienne treningi. 3xtyg bieganie i 3xtyg NW. Naprzemiennie.

--
[run-log.com]

Edytowany Kyllyan (2011-12-30 06:53:45)

Offline

#9 2012-07-02 15:03:45

Hannah
Hannah
Zarejestrowany: 2012-06-23
Wiadomości: 3
Reputacja: +  0  -

Dieta i bieganie

Cześć, ja mogę napisać tylko z własnego doświadczenia. W 2004 roku rozpoczęłam moją walkę z kilogramami, ważyłam wtedy 100 kg. Ułożyłam sobie sama diete ok 1000 kcal, ale niedziele mam bez diety (oczywiście w granicach rozsądku). Gdy dotarłam do wagi 75 kg rozpoczęłam przygodę z bieganiem. Oczywiście wtedy zwiększyłam kcal do 1800-2000. Schudłam jeszcze do 60 kg !

Niestety ostatni rok zaniedbałam dietę i bieganie, dziś znów wróciłam do liczenia kcal i biegania. narazie ostrożnie, żeby się nie zniechęcić i nie skrzywdzić.

A co do diety... Jadłam różnorodnie, dużo warzyw, owoców, kurczaka, ryżu i kasz. Nic nie smażyłam, ale gotowałam lub piekłam bez tłuszczu. Jadłam dużo białego sera i chudych wędlin. 6 posiłków dziennie, co pół roku robiłam podstawowe badania i wszystko było ok. Dbałam tez rygorystycznie, żeby ubytek wagi na tydzień nie przekraczał 1 kg.

Wymaga to sporo wyrzeczeń, ale WARTO!!! Ostatni rok słuchałam innych, zamiast zaufać sobie. Ktoś stwierdził, że ważąc 60 kg przy wzroście 164 jestem za chuda, a bieganie szkodzi zdrowiu. Niestety posłuchałam, zamiast żyć w zgodzie z własnym rytmem mojego organizmu. Przy czym zaznaczam, że zawsze wszystkie wyniki były idealne, nawet honorowo oddawałam krew! Dziś znów ufam sobie i mojemu organizmowi i mojej wewnętrznej sile

POWODZENIA
Hannah

Offline

#10 2012-07-07 20:13:40

dreams
dreams
Zarejestrowany: 2012-07-07
Wiadomości: 5
Reputacja: +  0  -

Dieta i bieganie

Biegam od dwóch miesięcy 3 x w tygodniu i nie schudłam nic
Fakt diety nie zmieniłam i niestety wiem też co jest powodem mojej wagi, piwo. Niestety jestem strasznym piwoszem, ostatnio wręcz zaczęłam się zastanawić czy aby nie za dużo tego.
Chyba czas coś zmienić, jak już zaczynam lubić bieganie to czemu by nie zmienić diety i pożegnać się z bro. Fajnie, że trafiłam na tą stronę, bo motywcja się zwiększy

Offline

Stopka forum

Narzędzia moderatora