Witam
Moja historia z bieganiem jest trochę skomplikowana, zawsze chciałam, ale nie potrafiłam się przemóc, za dwa miesiące ślub.... więc się przemogłam, zaczęłam ćwiczyć i stosować dietę, na początku rowerek eliptyczny i dieta, trochę zabiegów w salonach kosmetycznych. Jednak jeśli chodzi o finansową stronę, to bieganie jest najtańszym sportem znanym ludzkości, no chyba, że ktoś jest gadżeciarzem, ale to nie o mnie.
W pracy całymi dniami siedzę przed komputerem, i w domu też....
Postanowiłam poświęcić wstępnie 20 minut dziennie, i zaczęłam chudnąć....
w połowie lutego zaczęłam biegać, odstawiłam rowerek, zrobiło się ciepło... pies jest szczęśliwy, wybiegany, jak widzi, że się rozgrzewam, to cieszy się, że spacer. Ale niestety nie zawsze mogę go zabierać, raz pogoda, dwa długość trasy, Klopsik jest maltańczykiem, mały biały i kudłaty, nie mam serca brać go na deszcz...
Budujące jest to ile ludzi biega.
Trzymajmy się więc w swoich postanowieniach!!!
Biegam po LSM jeśli ktoś się chce przyłączyć, zapraszam....
EWENIKA